Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mototramp z miasteczka Wilga. Mam przejechane 5286.93 kilometrów w tym 330.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2018

Dystans całkowity:94.42 km (w terenie 20.13 km; 21.32%)
Czas w ruchu:10:14
Średnia prędkość:8.95 km/h
Maksymalna prędkość:40.13 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:10.49 km i 1h 16m
Więcej statystyk
  • DST 20.90km
  • Czas 01:34
  • VAVG 13.34km/h
  • VMAX 40.13km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Nazca Cruiser
  • Aktywność Jazda na rowerze

Codzienna 20

Niedziela, 25 marca 2018 · dodano: 26.03.2018 | Komentarze 0

Codzienna dwudziestka z kolegą na pionowcu.
Jako, że kolega po dłuższej przerwie rowerowej prędkość nie porażała - jechaliśmy około 15 km/h.
Zbyt wolno dla mnie, nie jeżdżę szybko, jednak tak około 20 km/h trzymam.
Za to na pasie startowym forma super - 40,13 km/h :-)
Kupiłem syrop (Pini) i mam nadzieję, że w końcu wydobrzeję i po świętach pojeżdżę więcej...
A takiego oto zwierza spotkaliśmy na Morskim Oku:

Jakbyście mieli pojechać na rowerze to gdzie byście wybrali?
- Afryka
- Tajlandia
Cycle Route 4347965 - via Bikemap.net


  • DST 2.79km
  • Teren 2.79km
  • Aktywność Chodzenie

Spacerek wokół komina

Piątek, 23 marca 2018 · dodano: 26.03.2018 | Komentarze 0

Dosłownie dwie uliczki w tą i w drugą...
Rekordowa ilość ludzi na działkach - naliczyłem 6 samochodów!
A dziś piątek przecież! Widocznie poczuli już wiosnę i przyjechali.


  • DST 0.60km
  • Czas 00:33
  • VAVG 1.09km/h
  • Sprzęt Speedo
  • Aktywność Pływanie

25 basenów

Poniedziałek, 19 marca 2018 · dodano: 22.03.2018 | Komentarze 0

Forma lepsza niż poprzednio, jednak ciągle kaszlę :-(
Trzeba zrobić przerwę i się dobrze wyleczyć, bo ile można chorować - to już 2 tygodnie! :-(


  • DST 6.79km
  • Teren 6.79km
  • Czas 01:43
  • VAVG 15:10km/h
  • Aktywność Chodzenie

Spacer na górkę

Niedziela, 18 marca 2018 · dodano: 22.03.2018 | Komentarze 0

Poszedłem zobaczyć (jako że niedziela przecież!) jak szczęśliwe dzieci razem z rodzicami szaleją na sankach/nartach na górce na skarpie, na końcu Pionierów.
Taaak....
Chyba spóźniłem się kilkanaście lat :-(
Teraz dzieci to siedzą przed telewizorem/konsolą/tabletem, a nie tak jak ja w dzieciństwie, na dworzu (polu).
Nie pamiętam, czy z tej górki zjeżdżałem, możliwe że nie, bowiem była zbyt duża.
Na pewno zjeżdżałem z mniejszych.
Miałem takie fajne sanki z hamulcami (plastikowe, płaskie). Na nich jechało się najlepiej, później miałem (i mam chyba) zwykłe, z normalnymi płozami z rurki - te były gorsze, zapadały się w śniegu.
Wracając jednak do tematu.
Oczywiście zero ludzi na dwóch trasach zjazdowych, które tam są.
Jeszcze kilka lat temu (co mnie wtedy bardzo zdziwiło!) widziałem tu rodzinkę lokalesów, którzy przyjechali samochodem i korzystali z górki. Jeszcze kiedy indziej - parę z samochodem, co sobie zrobili piknik z ogniskiem (co kto lubi) u podnóża góry, na polu - w środku zimy oczywiście!
Po drodze mijam płot i furtkę od luksusowego hotelu:

Ta furtka, to wrota czasowe do PRL-u:

Strumyk sobie płynie:

co jest rzadkością, przez wiele lat był wyschnięty, a od kilku z powrotem działa.
Jest bardzo zadbany - widać że ktoś go udrożnił, jedynie bobry w wyższych partiach "psują" naturalny bieg wody.
Po drodze sensacja - spotykam kogoś na spacerze! A właściwie na nartach:

Oglądam Ule:

i takie oto urządzenie, które nie wiem do czego służy? Poidełko? Dla pszczół? Bez sensu! A może właśnie z sensem?

Też nie lubię myśliwych, ale zaczynać z nimi otwartą wojnę uważam za niedobry pomysł:

W ambonie ktoś nie zamknął okienka i nawiało/napadało śniegu:

Poprawiłem.
Na koniec wyrażę swoje zdanie na temat aktualnej sytuacji pogodowej, przy okazji sprawdzając czy Bikestats'a cenzurują...



  • DST 7.76km
  • Teren 7.76km
  • Czas 01:52
  • VAVG 14:25km/h
  • Aktywność Chodzenie

Zimowy spacerek

Sobota, 17 marca 2018 · dodano: 22.03.2018 | Komentarze 0

Trochę po Osiedlu, później po lesie.
Tak wygląda zimowa Lipowa:

Wąwóz:



  • DST 0.57km
  • Czas 00:25
  • VAVG 1.38km/h
  • Sprzęt Speedo
  • Aktywność Pływanie

23 baseny

Czwartek, 15 marca 2018 · dodano: 15.03.2018 | Komentarze 0

Forma kiepska, ale się cieszę że pojechałem.
Właściwie, to musiałem coś załatwić w Garwo no i tak przy okazji jedno drugiego się ułożyło...
Niestety trzeba się szykować na atak zimy :-(
Do następnego!


  • DST 21.44km
  • Czas 01:19
  • VAVG 16.28km/h
  • VMAX 35.65km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Nazca Cruiser
  • Aktywność Jazda na rowerze

Codzienna dwudziestka

Wtorek, 13 marca 2018 · dodano: 13.03.2018 | Komentarze 0

Taka z niej "codzienna", że zapomniałem trasy, skręciłem za wcześnie i mimo zahaczenia o cmentarz w Skurczy dystans okazał się zbyt krótki. Tak więc dokręciłem standardowo do LasWody i rondko honorowe.
Na słońcu bardzo przyjemnie. Niestety wiatr, od paczkomatu jechałem w ocieplaczu.
Takie ubranie się sprawdziło, nie zawiało mnie.
Tempo wolne, około 15 km/h, ale bardzo przyjemnie - mógłbym tak jechać i jechać.
Jednak trzeba jechać po swojemu, nawet z kimś.
Zauważyłem, że jak wcześniej jechałem wbrew sobie, to bolały mnie kolana itp.
Teraz w swoim tempie, jest wielce ok.
Na "pasie startowym" kiepsko, 35,65 km/h i pas się skończył.
Może znajdę lepsze miejsce...
Nawet mam - tylko że nie równe - od LasWody z górki na pazurki.
Niestety do pełni zdrowia (jak ja nie lubię chorować!) jeszcze brakuje, a co najgorsze ma wrócić mróz.
Wiosno, gdzie jesteś?

Cycle Route 4335874 - via Bikemap.net


  • DST 2.79km
  • Teren 2.79km
  • Czas 00:44
  • VAVG 15:46km/h
  • Aktywność Chodzenie

Mini spacerek po okolicy

Poniedziałek, 12 marca 2018 · dodano: 13.03.2018 | Komentarze 0

W celu sprawdzenia formy zdrowotnej. Niestety, kiepska.
Po drodze zapytałem sąsiadów, czy nie znają Kocurka. Nie znają :-(
Pozostało mi do sprawdzenia około 2000 działek :-)
A może Kocurek przychodzi gdzieś spoza Osiedla? Kto wie...


  • DST 30.77km
  • Czas 02:04
  • VAVG 14.89km/h
  • VMAX 33.58km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Nazca Cruiser
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zaciesz na mordce

Niedziela, 11 marca 2018 · dodano: 11.03.2018 | Komentarze 2

Dziś warunki do jazdy idealne! Moja forma - do ideału wiele brakuje, jednak na tyle dobrze się czułem, że postanowiłem ruszyć.
Celem było zobaczenie, czy nic się nie stało keszowi mobilnemu "Krowy".
Jak się później okazało jeszcze dziś został zabrany, jednak jak byłem to był na miejscu.
Do promu jednak chciałem pojechać na skróty, badając przy okazji przejezdność drogi dla poziomek.
Jednak wcześniej, już po wyjeździe na Trakt Słoneczny - sama radość!
Jechało się bajkowo - po prostu płynąłem po szosie.
Być może to efekt napompowania kół jak nigdy do około 3,5 atmosfery, ze wskazaniem że jeszcze można trochę, tak do 4 maks.
A może po prostu zapomniałem jak fajnie się jeździ poziomym?
Współczuję wszystkim pionowcom, którzy ruszyli w trasy jak zobaczyli ładną pogodę.
Zapewne po zimie - już widzę efekty - dupsko boli, plecy bolą, mięśnie rąk bolą.
Jak tak można jeździć? Zupełnie nie rozumiem, nigdy więcej!
Tak przy okazji: Dziasiek powiedział mi ostatnio (no dość dawno już to "ostatnio"), że widział na forum jak znany kolega (hansglopke) cytuje moją wypowiedź na temat rowerów pionowych. Ba! Na tyle to mu się spodobało, że dołączył na stałe do podpisu w stopce!
Bardzo mi miło z tego powodu! Co prawda wtedy pisałem z autocenzurą - wersja bez powyżej.
Co do wrażeń z jazdy - w końcu można powiedzieć że się czuje swobodnie w ruchu.
To prawda, że aby w miarę swobodnie jeździć potrzeba się uczyć przez 500 km, ja bym powiedział że 1000 nie zaszkodzi.
Już mnie nie stresują wyprzedzające puszki (działa efekt ufo - kierowcy zwalniają, ba! - wiele z nich jedzie za rowerem a nie wyprzedza na trzeciego). Pewnie nie wiedzą co to za ufo i jak się może taki pojazd zachować.
(chociaż miejsca mają dość - na styk (bez regulaminowego metra) by się swobodnie mieścili)
Ja jeżdżę jak trzeba - przy prawej krawędzi jezdni.
Nikt nie trąbi, itp... Podoba mnie się to!
Jeszcze (tak myślę) stresujące jest dla mnie ruszanie na skrzyżowaniu z zatrzymania i może jazda w dużym ruchu w mieście.
Chociaż jak ruch duży i miasto duże to zapewne są ścieżki rowerowe.
W terenie też dobrze już sobie radzę, potrafię ocenić czy jest możliwość wywrotki, czy dam radę przejechać na przykład, tak jak i dziś, przez błotko.
Ano właśnie - dojazd przez mostek na skróty - dało się, jednak nie polecam.

Cały czas jechałem na ósemce (mam odwrotnie - a jakże by inaczej! - uwielbiam być inny - a więc u mnie 8 to bieg najbardziej terenowy, wynika to z tylnej przerzutki z odwrotną sprężyną - polecam! nie zamienię na zwykłą!), miejscami trzeba było prowadzić rower.
Już lepiej było z powrotem - mniej terenu - drugim mostkiem i później w linii prostej, już nie na około, ścieżką wzdłuż miedzy aż do przystanku PKS-u w Bączkach.
Nad Wisłą całkiem ciepło, nawet nie wiało, a raczej wiało ciepłem.

Pewnie dlatego, że od wody ciągnie, kra płynie i zimnooo!
Poziom wody wysoki. Promu ani widu, ani słychu - niestety :-(

Zabrakło kilometra do okrągłego wyniku, to dokręciłem do LasWody z rundką honorową po ich rondku.
Wydaje mi się, że licznik trochę zawyża jednak dystans, raz to korygowałem już, ale chyba cały czas za dużo pokazuje względem trasy z GPS-a.
Zostawiam jednak, jak jest - odchyłki nie są duże, a może po prostu wynikają z wężykowania? Kto wie...

Cycle Route 4333672 - via Bikemap.net