Info

Więcej o mnie.


Archiwum bloga
- 2021, Marzec2 - 0
- 2021, Luty14 - 0
- 2021, Styczeń8 - 0
- 2020, Marzec3 - 3
- 2020, Luty2 - 0
- 2020, Styczeń3 - 0
- 2019, Październik1 - 0
- 2019, Sierpień21 - 0
- 2019, Lipiec22 - 0
- 2019, Czerwiec24 - 0
- 2019, Maj13 - 2
- 2019, Kwiecień12 - 1
- 2019, Marzec9 - 0
- 2019, Luty10 - 0
- 2019, Styczeń7 - 0
- 2018, Grudzień7 - 0
- 2018, Listopad3 - 3
- 2018, Październik10 - 3
- 2018, Wrzesień8 - 3
- 2018, Sierpień9 - 1
- 2018, Lipiec11 - 21
- 2018, Czerwiec30 - 3
- 2018, Maj13 - 3
- 2018, Kwiecień11 - 1
- 2018, Marzec9 - 2
- 2018, Luty5 - 15
- 2018, Styczeń9 - 4
- 2017, Grudzień13 - 4
- 2017, Listopad11 - 4
- 2017, Październik1 - 0
- 2016, Listopad1 - 1
Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2018
Dystans całkowity: | 139.44 km (w terenie 48.17 km; 34.55%) |
Czas w ruchu: | 12:09 |
Średnia prędkość: | 9.80 km/h |
Maksymalna prędkość: | 38.18 km/h |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 15.49 km i 2h 01m |
Więcej statystyk |
- DST 9.19km
- Teren 9.19km
- Czas 02:10
- VAVG 14:08km/h
- Aktywność Chodzenie
Nad Wilgę i dalej...
Niedziela, 21 stycznia 2018 · dodano: 21.01.2018 | Komentarze 0
Piękne widoki, ośnieżone drzewa. Na drogach ślisko - na Żabienieckiej widoczne ślady jak samochody nie mogły podjechać/zjechać. Czekamy na odwilż i ocieplenie, może wyrosną poziomki?



- DST 8.42km
- Teren 8.42km
- Aktywność Chodzenie
Trochę dalej w las
Sobota, 20 stycznia 2018 · dodano: 21.01.2018 | Komentarze 0
Kierunek Brzozowa i dalej...- DST 7.95km
- Teren 7.95km
- Aktywność Chodzenie
Po lesie
Czwartek, 18 stycznia 2018 · dodano: 21.01.2018 | Komentarze 0
Spacer po okolicy. Po drodze spotkałem ziomala :-)
- DST 3.97km
- Teren 3.97km
- Aktywność Chodzenie
Na spotkanie
Środa, 17 stycznia 2018 · dodano: 21.01.2018 | Komentarze 0
ze znajomymi. Trochę na około, aby przy okazji był spacerek. Zabrakło do 4 kilometrów, nie zauważyłem.- DST 6.64km
- Teren 6.64km
- Czas 01:28
- VAVG 13:15km/h
- Temperatura -5.0°C
- Aktywność Chodzenie
Mroźny spacer
Niedziela, 14 stycznia 2018 · dodano: 16.01.2018 | Komentarze 0
Zimno, śnieg leży, lód jest na drogach tu i tam - wszystko to zniechęca mnie do poziomkowania.Ruszać się jednak trzeba, więc dziś spacerek.
Kierunek - pola i łąki. Według prognozy pogody miało być słonecznie. Akurat! Szkoda :-( Ale trudno...
W lesie zimno, jednak ok, na otwartej przestrzeni bardzo zimno i wieje.
Trochę odsapnąłem w nowej ambonie, później dalej w drogę - obok brzozy ze skarbem do Żabienieckiej.
Po drodze stado sarenek. Już wcześniej jedną widziałem, na polu niedaleko uli.
Dużo przemyśleń. Głównie o zimnie i życiu tu. Bardzo dużo energii mnie to kosztuje, a nie wspomaga już mojego rozwoju.
Więc czas to zmienić. Może Australia? Kto wie, czas pokaże. Na razie: JĘZYK i PRAWO JAZDY!
Kończę zaczęte rzeczy, powoli szykując się do wyjazdu...
Samotność - to boli najbardziej.
- DST 12.00km
- Teren 12.00km
- Czas 03:00
- VAVG 15:00km/h
- Temperatura 7.0°C
- Aktywność Chodzenie
Rowerek jest fajny...
Sobota, 6 stycznia 2018 · dodano: 06.01.2018 | Komentarze 2
... ale spacerek fajniejszy?No może nie fajniejszy, co równie fajny.
Dziś po Osiedlu, bo mokro.
Drogi błotniste, jednak przejść się da.
Lasem tylko kawałek, też mokro.
Za to dystans całkiem całkiem...
Kiedyś obliczyłem, aby przejść (przejechać) się wszystkimi uliczkami, to by wyszło kilkadziesiąt kilometrów.
I tak pewnie są miejsca, gdzie nigdy nie byłem? Trzeba będzie się zastanowić i odwiedzić.
Raczej spacerkowo, po poziomkowo nie chcę przyglebiać na kiepskich drogach.
Jednak tu i ówdzie da się też dojechać...
- DST 25.84km
- Czas 01:34
- VAVG 16.49km/h
- VMAX 38.18km/h
- Temperatura 3.0°C
- Sprzęt Nazca Cruiser
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwudziestka ku Słońcu
Środa, 3 stycznia 2018 · dodano: 03.01.2018 | Komentarze 0
Na Słońcu wyląduję za... a zaraz! to nie ten blog ;-)Zresztą pomysł lądowania na Słońcu raczej kiepski...
Ruszyłem "rano" aby się trochę nasłonecznić i poopalać.
Bo u nas w lesie niestety ciemnica :-( To jedna z większych wad mieszkania tu.
Wytarczy wyjechać na otwartą przestrzeń i od razu jesteś w innym świecie.
Dziś na "pasie startowym" 38,18 km/h i pasa zabrakło :-(
Można zaczynać oczywiście wcześniej, jednak potrzebna druga osoba do kontroli skrzyżowania równorzędnego, które jest przed początkiem pasa.
Niestety jadąc nic nie widać, trzeba zahamować i przejechać przez nie wolno.
Ryzykować nie zamierzam.
Piękne Słońce praktycznie przez cały czas mojej przejażdżki.
Relaks! Powoli, nie spiesząc się.
Zmodyfikowałem (chyba na stałe) nieco trasę, biorąc pod uwagę niedokładność licznika
(niby jest dobrze, ok, ale wydaje mnie się że zawyża jednak? może zmniejszę jeszcze obwód koła ciut).
Tak więc od dziś zahaczam o Skurczę (kosmici atakują).
W drodze powrotnej próba wjechania na skarpę na końcu Pionierów.
Oczywiście od strony ul. Spokojnej.
Prawie udana, niestety przyglebiłem na piasku - trzeba jechać stroną przy ogrodzeniach (prawą).
Jednak kolana dostają w kość, chyba nie warto, można zawsze podejść.
Będę badał drogę do Żabieńca tamtędy.
- DST 21.56km
- Czas 01:17
- VAVG 16.80km/h
- VMAX 35.36km/h
- Temperatura 2.0°C
- Sprzęt Nazca Cruiser
- Aktywność Jazda na rowerze
Codzienna dwudziestka - we mgle.
Wtorek, 2 stycznia 2018 · dodano: 02.01.2018 | Komentarze 1
W lesie mgła, we wsi Smok(G).Czemu ludzie, mimo że płacą za wywóz śmieci, palą śmieci?
Zawsze mnie to ciekawiło, w zeszłym roku się dowiedziałem, otóż:
"jak wrzucę dwie butelki do pieca to szybko mam ciepłą wodę".
Kolejna rzecz to dym z komina - czarny.
Nie wiem czemu - może zbieg okoliczności i fartem wyszło, a może 40 lat temu
mój komin robił jakiś mistrzunio, w każdym razie jak już rozpalę to żadnego
dymu z komina nie mam. Nawet paląc węglem. Spalanie zbliżone do idealnego?
Teraz mam już drugi piec, więc od pieca chyba to nie zależy (?).
Tak czy inaczej cieszę się, że jest ok.
W Wildze na ulicy Sienkiewicza przyspieszam.
Idealna nawierzchnia, czuję się jak na pasie startowym.
I ten dźwięk kół na lekko mokrym asfalcie...
Rozkręcam bieg po biegu aż do 35 km/h.
Pewnie i dałbym radę więcej, jednak pas się kończy i zakręt w lewo 90 stopni.
Ryś zamknięty, tak więc robię zakupy w USW (Ulubiony Sklep Wieśka).
Całkiem fajny, może się przerzucę na zakupy tutaj?!
Później standardowo, miejscami ślisko (błotko).
Zajeżdżam jeszcze do Skurczy na cmentarz, bo raz że trasa się wydłuża, a dwa
że sprawdzam kesz (na miejscu).
I do domku.
Dla posiadaczy szybkich komputerów (mój nie wyrabia) fajna opcja śledzenia kolarza:
http://doarama.com/view/1819264
- DST 43.87km
- Czas 02:40
- VAVG 16.45km/h
- VMAX 33.63km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Nazca Cruiser
- Aktywność Jazda na rowerze
Noworoczna czterdziestka
Poniedziałek, 1 stycznia 2018 · dodano: 01.01.2018 | Komentarze 1
Noworoczna przejażdżka wzdłuż Wisły.Od przystani badamy nowe drogi - najpierw kawałek nowego asfaltu (cud miód się jedzie), później gruntówki.
Jednak przejechać się da, aczkolwiek miejscami błoto i ślisko.
Po drodze jestem dumny, bo wjeżdżam ostro pod górę na wał przeciwpowodziowy (po błocie!), test opon wypadł pozytywnie.
Później drugi raz nad Wisłę, tu przyglebiam :-(
Fajne widoki, w planach spenetrowanie terenu z wody.
Przy tablicy kilometrowej sesja foto Dziaśka (efekty poniżej).
W Siedzowie pokazuję Dziaśkowi piękne miejsce nad jeziorem i dworek (będą foty u Dziaśka).
Przy okazji sprawdzam czy kesz na miejscu, ale niestety nie mogę znaleźć. Czyżby wcięło?
Fajnie się jechało, forma dobra. Kolano lewe ciut pobolało, prawe ok (brak opaski - czy już jej nie nosić?).
W drodze powrotnej zakupy na stacji benzynowej w Celejowie - i tu fajny "znak" od Tymbarka: "Przekraczaj granice".
Dziasiek twierdzi, żeby nie brać dosłownie, tylko swoje (granice). Tak czy inaczej, dla mnie dobry znak!
Nowy Rok zaczęty rowerowo! Tak trzymać.




