Info

Więcej o mnie.


Archiwum bloga
- 2021, Marzec2 - 0
- 2021, Luty14 - 0
- 2021, Styczeń8 - 0
- 2020, Marzec3 - 3
- 2020, Luty2 - 0
- 2020, Styczeń3 - 0
- 2019, Październik1 - 0
- 2019, Sierpień21 - 0
- 2019, Lipiec22 - 0
- 2019, Czerwiec24 - 0
- 2019, Maj13 - 2
- 2019, Kwiecień12 - 1
- 2019, Marzec9 - 0
- 2019, Luty10 - 0
- 2019, Styczeń7 - 0
- 2018, Grudzień7 - 0
- 2018, Listopad3 - 3
- 2018, Październik10 - 3
- 2018, Wrzesień8 - 3
- 2018, Sierpień9 - 1
- 2018, Lipiec11 - 21
- 2018, Czerwiec30 - 3
- 2018, Maj13 - 3
- 2018, Kwiecień11 - 1
- 2018, Marzec9 - 2
- 2018, Luty5 - 15
- 2018, Styczeń9 - 4
- 2017, Grudzień13 - 4
- 2017, Listopad11 - 4
- 2017, Październik1 - 0
- 2016, Listopad1 - 1
- DST 55.60km
- Czas 02:57
- VAVG 18.85km/h
- VMAX 48.60km/h
- Sprzęt Nazca Cruiser
- Aktywność Jazda na rowerze
Trzy poziomki
Niedziela, 19 sierpnia 2018 · dodano: 19.08.2018 | Komentarze 1
Jakiś czas temu (całkiem niedawno) rozmawiałem z Dziaśkiem i wspominał, że ma go odwiedzić znajoma na rowerze poziomym i razem mają pojechać nad Morskie Oko.Wspominał kiedy, jednak nie zapamiętałem.
I dziś popołudniu telefon - Krzychu - jedziemy!
Jako że dziś dzień regeneracyjny - wczoraj okropnie się zmęczyłem robotą - nie byłem gotowy na taki obrót spraw.
Tak więc odpowiedziałem - A! To dziś? Nie dam rady :-(
Chwilę później wstałem i ruszyłem do sklepu na spacerek, aby się uruchomić.
W drodze powrotnej byłem już na tyle obudzony, że pomyślałem - a co tam, podjadę nad Morskie, może jeszcze tam będą, a jeśli nie to i tak miałem zobaczyć jak woda.
I chwilę później ruszyłem.
A nad jeziorkiem dzikie tłumy! Okropieństwo!
Ale z wody ktoś macha - a więc jeszcze są!
Zrobiłem rundkę i zaczekałem w skansenie. Później razem - rzadko się zdarza, a właściwie pierwszy raz jechałem z więcej niż jedną poziomką - pojechaliśmy do baru.
Tam padła propozycja aby odprowadzić Asię na pociąg a w wersji 2 poprawionej - aż do Warszawy.
Do Wawy to dla mnie za daleko, jednak kawałek - czemu nie?
I tak pojechałem aż pod Osieck.
Jechało się genialnie! Ostatnio jakoś mało jeździłem (chyba wina fotela) i zapomniałem jaka to frajda.
Przed Osieckiem rozstaliśmy się i wróciłem skrótami do domu.
Na 801 rząd samochodów w stronę Wawy.
Asfalt nowy, tak więc jazda komfortowa.
Co ciekawe z fotelem nie było aż tak źle, plecy nie bolą.
Jednak nie ulega kwestii że trzeba go ulepszyć i to zamierzam zrobić.
(jest też wersja z wymianą na inny, ale zacznę od ulepszania)
Napęd chodzi bajkowo.
Przerzutka i 3 tarcze z przodu - genialne, jak ja mogłem jeździć bez?
Wszystkiego razem dziś uzbierało się 55 kilosów, co jest bardzo dobrym wynikiem.
Dziękuję za miłą wycieczkę i pozdrawiam!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!