Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mototramp z miasteczka Wilga. Mam przejechane 5286.93 kilometrów w tym 330.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl
  • DST 0.85km
  • Czas 00:37
  • VAVG 1.38km/h
  • Sprzęt Speedo
  • Aktywność Pływanie

34 baseny

Środa, 14 lutego 2018 · dodano: 15.02.2018 | Komentarze 10

Oj nie chciało się strasznie. I to nie tylko mnie. Jednak wzajemna motywacja zadziałała i po wejściu do wody było już spoko. Trening w grupie ma wielkie zalety! Teraz tylko trzeba zwiększyć częstotliwość...
Ilość basenów będę wpisywał jednak w tytuł. Następnym razem (o ile zapamiętam) zapiszę temperaturę.
Dziś krócej, za to było z kim się pościgać (przegrałem z kretesem). Jednak szybko to ja nigdy nie umiałem pływać - nawet wydaje mi się, że teraz (pewnie kwestia oddechu głównie) pływam szybciej, niż kiedyś.
Dobrze byłoby namówić ekipę, aby co trening robić ten kilometr minimum, chociaż to i tak mało, do levelu "Żółty czepek" daleko.



Pływać tego co kiedyś (5 km) na razie nie widzę, nie ta forma, no i na dwudziestce piątce też byłoby słabo...
Chociaż tu są większe prędkości (na dwóch wdechach robię to, a podczas wyścigu na jednym, ale jeden to jednak za mało...)
Jest dobrze!



Komentarze
lavinka
| 11:29 czwartek, 14 czerwca 2018 | linkuj Musimy się zgadać, a dokładniej trzeba namówić Meteora na konkretny termin (żeby zdążył nas popakować w tak zwane niezbędne sprzęty). :)
mototramp
| 23:23 środa, 13 czerwca 2018 | linkuj Nie ma co gadać, trzeba pokazać!
To kiedy keszujecie na Osiedlu?
Podjedziemy na Morskie Oko i zademonstruję strzałkę :-)
Pozdrower!
meteor2017
| 11:42 środa, 13 czerwca 2018 | linkuj Nad Pisią i na Korytoszczakach nie było słupków do skakania ;-) A na odkryty basen (OP3034 i OP8NS3) chodziło się z rzadka w wakacje. Machając nogami trudno było wytracić prędkość ;-) ja pływałem do momentu gdy brakowało oddechu, albo na Pisi gdy się utykało na mieliźnie.
lavinka
| 11:30 środa, 13 czerwca 2018 | linkuj Ta z niebieskim paskiem to jest ulgowa, robiona dla osób niepełnoletnich. Dla pełnoletnich była bez paska i rzeczywiście egzamin był trudniejszy. Ja swoją musiałam zrobić, bo wymagano jej na kursie żeglarskim (kurs nie rejs, bo chodziło o zrobienie patentu żeglarskiego), na który się wybierałam. W końcu na kurs pojechałam później, niż planowałam (kartę robiłam w 6 klasie, a na kurs pojechałam po podstawówce).

Co do strzałki, to na śmierć o niej zapomniałam, ale czytanie komentarzy mnie oświeciło. U nas się ją robiło ze słupka, to znaczy wskakiwało z brzegu do wody na płask, tuż pod powierzchnię wody z rękami w V i głową schowaną między nimi. I rzeczywiście się machało nogami, ale dopiero od momentu, kiedy się wytracało prędkość. Idealną strzałką niektórzy trenujący pływacy (chodziłam na basen w warszawskim AWF) potrafili strzałką bez machania nogami przepłynąc do końca, tj. 25m.
meteor2017
| 11:18 środa, 13 czerwca 2018 | linkuj Znalazłem i ja swoją kartę pływacką (chyba z roku 1991):
https://lh3.googleusercontent.com/UoKbhriKl29YXbFFjwEFRDu-vdIwUQrDWHT5ZyA9tT-uOYRN35-DOOIp-rtQBRVdO4Cq2yODGnCOSNRK0sp13xn7M2FJmlOs5_XUQb5boA=s800

O, strzałka!
http://krzychowisko.neostrada.pl/plywanie/osiag01.htm
Zupełnie zapomniałem o tym "stylu". Ale u nas ciut inaczej się nią pływało - nie wiem, czy mam takie wrażenie, bo opisałeś to bardzo skrótowo, czy rzeczywiście mieliście inną technikę... u nas było tak: odpychało się nogami (jak było od czego, jak nie to nie), układało się ręce przed sobą w szpic (stąd nazwa strzałka), głowę chowało między rękami i była pod wodą, a nogami machało ile sił w nogach i płynęło się dopóki powietrza starczyło.
meteor2017
| 15:03 wtorek, 6 marca 2018 | linkuj Ja się uczyłem pływać na Pisi Gągolinie (w miejscu, gdzie obecnie jest Zalew Żyrardowski), głównie po warszawsku, tyłkiem po piasku, bo nieco głębiej było jedynie na zakrętach. A także na Zalewie Korytowskim (przy OP069C), tutaj sie nauczyłem pływać rozpaczliwym pieskiem, dyrektorską żabką i powoli się posuwać leżąc i odpoczywając na grzbiecie.

Porządnie nauczyłem się pływać, gdy na studiach zapisałem się na basen i był to w całym moim życiu jedyny w-f, który mi się podobał - w klasie maturalnej, niewiele brakowało żebym był nieklasyfikowany z wf-u, moja wychowawczyni wywalczyła żebym jeden przeszedł (zwłaszcza że mimo trói z w-f miałem pasek na świadectwie).

Swoją droga ta historia z wf-em to dowód, że byłem dobrym kandydatem na matematykę, bo tam nie należało do rzadkości, że ktoś powtarzał rok z powodu drugorzędnych przedmiotów jak język, w-f, czy odchamiacze (czyli przedmioty ogólnouniwersyteckie).
mototramp
| 19:51 piątek, 2 marca 2018 | linkuj Jednak już jest:
http://krzychowisko.neostrada.pl/plywanie/osiag05.htm
Tu się przydała karta.
mototramp
| 19:45 piątek, 2 marca 2018 | linkuj Generalnie ja nie umiem pływać, pływam po swojemu (jak wiele innych rzeczy w życiu) i wychodzi. ;-)
mototramp
| 19:42 piątek, 2 marca 2018 | linkuj To jest level wyżej od zwykłej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Karta_pływacka
W skrócie: trzeba więcej przepłynąć (1,5 km), bo zwykłą to chyba każdy zrobi.
Też mam oczywiście, chyba nie trzeba robić, można od razu specjalną (?).
A i trzeba skoczyć ze słupka, czego nie lubię (w ogóle skoków) tak więc trzeba było potrenować i kilkanaście razy w życiu skoczyć.
(na egzaminie udało się nawet ładnie wystartować)
Teraz karty pływackie nie są dokumentem, chyba kilka miesięcy po moim zrobieniu je skasowali.
Raz mi się przydała (chociaż nikt jej nie wymagał, sam pokazałem) na południu Polski, okolice Nowego Sącza - nazwy już nie pomnę, kiedyś może uzupełnię stronę o to jeziorko.
Teraz mi przeszło i od wielu lat już nie pływam, aczkolwiek może wrócę do tematu, już nie tak bardzo jak kiedyś, jednak może trochę na wodach otwartych popływam.
http://krzychowisko.neostrada.pl/plywanie/osiagi.htm
Na pewno popłynę po Mariana, chociaż tam zapewne nie wolno, bo to zapewne szlak żeglowny.
meteor2017
| 19:32 piątek, 2 marca 2018 | linkuj Kiedyś mój brat przyszedł do domu i spytał "-Umiesz pływać?" "-Tak" "-To masz" i dał mi kartę pływacką. Okazało się, że jego kolega z liceum jest ratownikiem i mi wypisał kartę na słowo, że umiem pływać.

A co oznacza "specjalna"?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!